CofnijCofnij

Gildia Reżyserów Polskich o „Zielonej Granicy”: Przede wszystkim ludzie. | 07.09.2023

„Czy „Zielona granica” jest filmem, który możemy oglądać bez kontekstu politycznego i publicystycznego? Tak. Najlepiej świadczy o tym reakcja międzynarodowej publiczności festiwalowej, która zgotowała realizatorom piętnastominutową owację na premierze w Pałacu Festiwalowym.
Paradokumentalnie poprowadzona przez TOMASZA NAUMIUKA kamera ma nerw i napięcie, które trzyma od pierwszych ujęć z wnętrza samolotu, wiozącego syryjską rodzinę na Białoruś. Wszystko, co wydarza się później (…) sprawia wrażenie jakbyśmy sami znaleźli się w centrum wydarzeń.
W mistrzowską, prawdziwie offsaidową pułapkę łapie Holland widzów w epilogu filmu, kiedy cofamy się do 2021 roku i znajdujemy na granicy polsko-ukraińskiej.
To jak udało się Holland w finale filmu zmienić perspektywę postrzegania opowiadanej przez nią historii, to rzecz bez precedensu, ale kto, jeśli nie Holland ma nas tak zaskoczyć?”